Wyobraź sobie, że patrzysz z góry i widzisz idealną replikę mapy świata, nie narysowaną na papierze, ale wyrzeźbioną z piasku i skał w lśniących wodach Zatoki Perskiej. To właśnie uderzający widok The World Islands Dubai, jednego z najśmielszych megaprojektów emiratu. Położony zaledwie 4 kilometry od wybrzeża, ten archipelag składa się z około 300 sztucznych wysp rozmieszczonych na obszarze 9 kilometrów długości i 6 kilometrów szerokości. Wymyślony przez Szejka Mohammeda bin Rashida Al Maktouma i zrealizowany przez Nakheel, twórców Palm Jumeirah, miał być placem zabaw dla superbogatych. Jednak jego droga była daleka od gładkiej, napotykając inżynieryjne zagadki, ekonomiczne burze i wolniejsze tempo rozwoju, niż początkowo zakładano. Przyjrzyjmy się koncepcji, przeszkodom, obecnemu szumowi wokół Heart of Europe i temu, co przyszłość może przynieść temu wyjątkowemu kawałkowi Dubaju. Wizja: Posiadanie Kawałka Świata
Dlaczego więc budować mapę świata z wysp? Na początku lat 2000. turystyka w Dubaju kwitła, ale jego naturalna linia brzegowa szybko się kurczyła. Rozwiązanie? Stworzyć więcej nieruchomości przy plaży, dosłownie z morza. Odsłonięta w maju 2003 roku koncepcja była genialnie prosta, a jednocześnie niezwykle ambitna: zbudować około 300 wysp, o powierzchni od 1,4 do 4,2 hektara każda, zgrupowanych tak, by reprezentowały kontynenty. Pomyśl o Europie, Azji, Afryce, obu Amerykach i Oceanii, wszystko odtworzone w miniaturze. Prawdziwym magnesem była ekskluzywność. Każda wyspa była do wzięcia, sprzedawana prywatnym inwestorom lub deweloperom, aby mogli zbudować swoje marzenie – może prywatne ustronie, luksusowy kurort lub tematyczną posiadłość. Marketing był czystym geniuszem: „Posiądź Świat”. Oprócz dodania 232 kilometrów nowej linii brzegowej, projekt miał na celu ugruntowanie wizerunku Dubaju jako centrum innowacji i luksusu, miejsca, gdzie niemożliwe staje się możliwe. Celem było stworzenie atmosfery przypominającej Malediwy czy Seszele, łączącej naturalne piękno z najwyższej klasy udogodnieniami. Inżynieria Archipelagu: Budowa i Kamienie Milowe
Budowa The World Islands była kolosalnym zadaniem, które rozpoczęło się we wrześniu 2003 roku. Zaangażowano tych samych holenderskich ekspertów inżynierii morskiej, którzy zbudowali Palm Jumeirah – Van Oord i Boskalis. Ich główną metodą była rekultywacja lądu – wydobycie niewiarygodnych 321 milionów metrów sześciennych piasku z dna morskiego i precyzyjne nasypywanie go na miejsce za pomocą GPS. Aby wszystko utrzymać razem i stworzyć stabilne fundamenty, strategicznie umieszczono miliony ton skał (szacunki wahają się od 34 milionów ton do 386 milionów ton). Stosowano techniki takie jak wibroflotacja, aby zagęścić piasek, czyniąc go wystarczająco solidnym pod budowę. Ochrona tego ogromnego dzieła była najważniejsza. Wokół całego archipelagu zbudowano 27-kilometrowy owalny falochron, chroniący wyspy przed falami i erozją. Ukończony w styczniu 2008 roku falochron był wielkim osiągnięciem. Do tego czasu Nakheel poinformował, że 60-70% wysp zostało już sprzedanych, osiągając ceny od 15 do 50 milionów dolarów za każdą. Podstawowe kształty wysp były w dużej mierze ukończone do 2008 roku, co oznaczało koniec głównej fazy rekultywacji. Wydawało się, że wizja szybko staje się rzeczywistością. Żegluga po Wzburzonych Wodach: Napotkane Wyzwania
Gdy pod koniec 2008 roku rozpoczęło się przekazywanie wysp, projekt wpłynął prosto w sam środek idealnej burzy. Globalny kryzys finansowy z 2008 roku uderzył w rynek nieruchomości w Dubaju jak fala tsunami. Wartości nieruchomości gwałtownie spadły, popyt zniknął, finansowanie wyschło, a wielu inwestorów zbankrutowało. Rozwój The World Islands gwałtownie się zatrzymał, a spółka macierzysta Nakheel potrzebowała nawet pomocy finansowej. Przez lata większość wysp pozostawała pustymi piaszczystymi działkami. Oprócz załamania finansowego, pojawiły się poważne problemy praktyczne. Jak dostarczyć energię, wodę i systemy kanalizacyjne na setki odizolowanych wysp? W przeciwieństwie do projektów na lądzie stałym, każda wyspa potrzebowała kosztownych, samowystarczalnych systemów, co było obciążeniem w dużej mierze spoczywającym na indywidualnych właścicielach. Brak planowanych połączeń transportowych również sprawił, że transport materiałów budowlanych i pracowników był niezwykle trudny i kosztowny, zwiększając koszty budowy o 30-50%. To był logistyczny koszmar. Następnie pojawiły się obawy dotyczące środowiska. Pogłębianie na tak masową skalę nieuchronnie wzburzyło dno morskie, powodując zmętnienie wody, zasypując siedliska morskie, takie jak rafy koralowe i ławice ostryg, oraz zmieniając prądy. Pojawiły się doniesienia o duszeniu się organizmów morskich i utracie siedlisk. Pojawiły się szepty, a nawet roszczenia prawne, że wyspy ulegają erozji, „zapadają się z powrotem w morze”, chociaż Nakheel zaprzeczał jakimkolwiek znaczącym problemom. Długoterminowe obawy dotyczące podnoszenia się poziomu morza również się utrzymywały, chociaż falochron zapewnia ochronę. Spory prawne między Nakheel a deweloperami, jak ten z Kleindienst Group (później rozstrzygnięty), spowodowały dalsze opóźnienia. Była to złożona mieszanka przeszkód ekonomicznych, logistycznych, środowiskowych i prawnych. Aktualny Stan 2025: Ogniska Postępu
Przenosząc się do dnia dzisiejszego, chociaż podstawowa rekultywacja lądu została ogłoszona jako zakończona już w 2014 roku, większość The World Islands nadal wygląda jak nietknięte łachy piasku. Jednak widać niezaprzeczalny impet, w dużej mierze skoncentrowany na jednym dużym projekcie. The Heart of Europe: Siła Napędowa
Niekwestionowaną gwiazdą obecnej sytuacji jest „The Heart of Europe”, ogromny projekt o wartości 5-6 miliardów dolarów realizowany przez Kleindienst Group. Obejmując kilka wysp w klastrze „Europa” (takich jak Niemcy, Szwecja, Europa Główna), ma być kawałkiem europejskiego luksusu tuż przy wybrzeżu Dubaju. Pomyśl o klimatyzowanych ulicach ze sztucznym deszczem i śniegiem – tak, naprawdę! Kluczowe komponenty obejmują około 16-20 hoteli docelowo z 5000 pokojami; hotel Côte d'Azur Monaco (zarządzany przez Voco) już przyjmuje gości. Inne, takie jak Hotel London i Marbella Resort, są w budowie. Są też ikoniczne Floating Seahorse Villas – wielopiętrowe domy z podwodnymi sypialniami oferującymi oszałamiające widoki morskie. Przekazanie pierwszej fazy spodziewane było pod koniec 2023 roku, a wiele z nich zostało już sprzedanych. Ultraluksusowe Sweden Beach Palaces i apartamenty z obsługą również są częścią planu. Pomimo opóźnień związanych z COVID, deweloper planuje pełne ukończenie do 2026 roku. Anantara World Islands Dubai Resort
Kolejnym znaczącym kamieniem milowym było otwarcie Anantara World Islands Dubai Resort pod koniec 2021/na początku 2022 roku. Położony na wyspie „Argentyna” w klastrze Ameryki Południowej, ten luksusowy kurort oferuje 70 apartamentów i willi, spa oraz restauracje, udowadniając, że wysokiej klasy hotelarstwo może tu prosperować. Jego uruchomienie przyniosło nową falę optymizmu. Wyspa Liban
Historycznie rzecz biorąc, Wyspa Liban była pionierem, działając przez lata jako prywatny klub plażowy i miejsce imprez znane jako „The Royal Island Beach Club” lub po prostu „The Island”. Chociaż wykazywała wczesny potencjał, jej ograniczona skala podkreślała szerszy brak rozwoju. Inne Godne Uwagi Działania
Gdzie indziej sprawy posuwają się naprzód, aczkolwiek powoli. Zuha Island od Zaya oferuje 30 ekskluzywnych rezydencji. Amali Properties ogłosiło pod koniec 2024 roku projekt o wartości 544 milionów dolarów na 24 ultraluksusowe wille. Deweloper Seven Tides wcześniej ogłaszał plany dotyczące kurortu, chociaż status jest niejasny. Wyspy od czasu do czasu pojawiają się na sprzedaż, jak działka o powierzchni 420 000 stóp kwadratowych wystawiona pod koniec 2024 roku. Duże nazwiska, takie jak Paramount, podobno przyglądały się wyspom pod kątem potencjalnych kurortów tematycznych. Mimo to, jak niedawno zauważył prezes Kleindienst, znacząca budowa poza jego projektem jest ograniczona, a rozległe obszary pozostają niezabudowane. Przyszłe Horyzonty: Perspektywy kontra Percepcja
Co więc dalej z The World Islands? Zdecydowanie odczuwa się odnowione poczucie możliwości, napędzane postępami w Heart of Europe i sukcesem kurortu Anantara. Główny urok – posiadanie kawałka mapy świata – pozostaje potężnym magnesem dla superbogatych i luksusowych turystów. Te flagowe projekty dowodzą, że rozwój jest wykonalny i może przyciągać odwiedzających. Ponadto, dynamicznie rozwijający się rynek luksusowych nieruchomości w Dubaju zapewnia silny wiatr w żagle, wpisując się w długoterminowe plany rozwoju miasta, takie jak Dubai 2040 Urban Master Plan. Jednak stare wyzwania nie zniknęły całkowicie. Zapewnienie infrastruktury i transportu na dziesiątkach wysp pozostaje poważną przeszkodą i wydatkiem. Wolne tempo rozwoju na większości wysp grozi wizerunkiem „miasta duchów”. Zrównoważony rozwój środowiska i dziedzictwo kryzysu z 2008 roku również pozostają w tle. Percepcja rynku jest zatem mieszana: ekscytacja związana z aktywnymi projektami, ale sceptycyzm co do harmonogramu dla reszty. Sam Kleindienst sugeruje, że pełne ukończenie może zająć jeszcze dekadę. To fascynująca, rozwijająca się saga – świadectwo ambicji Dubaju, ale także przypomnienie o złożonościach związanych z przekształcaniem tak wielkich wizji w rzeczywistość. Najbliższe lata będą kluczowe. Czym są The World Islands?
To archipelag około 300 sztucznych wysp położonych około 4 kilometrów od wybrzeża Dubaju, zaprojektowanych tak, by przypominały mapę świata. Jak zbudowano The World Islands?
Zostały zbudowane głównie metodą rekultywacji lądu, która polegała na wydobyciu ogromnych ilości piasku z dna morskiego i usypaniu go w celu uformowania kształtów wysp, chronionych przez duży otaczający falochron ze skał. Czy The World Islands są ukończone?
Podstawowa rekultywacja lądu (tworzenie kształtów wysp) została zakończona do 2008/2014 roku, ale zdecydowana większość wysp pozostaje niezabudowanymi piaszczystymi działkami. Rozwój trwa, ale koncentruje się na konkretnych projektach, przede wszystkim The Heart of Europe. Czym jest The Heart of Europe?
To duży, wielomiliardowy luksusowy projekt deweloperski obecnie w budowie na kilku wyspach w klastrze „Europa” The World Islands. Obejmuje hotele o tematyce europejskiej, unikalne atrakcje, takie jak klimatyzowane ulice, oraz ikoniczne nieruchomości, jak Floating Seahorse Villas. Jakie były główne wyzwania, przed którymi stanęły The World Islands?
Projekt napotkał znaczące przeszkody, w tym poważny wpływ globalnego kryzysu finansowego z 2008 roku, duże trudności logistyczne i wysokie koszty związane z zapewnieniem infrastruktury (energia, woda, transport) na odizolowane wyspy, oraz obawy środowiskowe związane z wpływem budowy i potencjalną erozją.